Kiedyś już robiłam podobny wpis, ale teraz dowiedziałam się kilku nowych, ciekawych rzeczy, więc go tak jakby "odnawiam".
Kostiumy we Frozen w pewien sposób opowiadają wizualną historię, która wspiera narrację. Wszystko jest zaprojektowane z jakiegoś powodu, na przykład Anna ma ubrania w jasnych kolorach, takich jak żółtym i zielonym, podczas gdy Elsa jest blada i zimna.
Zauważcie, że gdy Anna dorasta, wciąż nosi ubrania w tej samej ciepłej palecie jaką ubierała, gdy miała pięć lat. Ma dosłownie takie same sukienki, tylko większe. Jest takim dużym dzieckiem i wciąż pozostaje taka sama. Natomiast gdy Elsa dorasta zaczyna nosić coraz ciemniejsze kolory, ukazując w ten sposób zamykanie się na świat. Jej rękawy stają się dłuższe i coraz mniej pokazuje swoją skórę. Włosy również spina coraz ciaśniej. To wszystko zmienia się, gdy śpiewa "Let It Go" - wraca do blado niebieskich kolorów i rozpuszcza włosy ukazując w ten sposób swą wolność.
Kostiumy we Frozen w pewien sposób opowiadają wizualną historię, która wspiera narrację. Wszystko jest zaprojektowane z jakiegoś powodu, na przykład Anna ma ubrania w jasnych kolorach, takich jak żółtym i zielonym, podczas gdy Elsa jest blada i zimna.
Zauważcie, że gdy Anna dorasta, wciąż nosi ubrania w tej samej ciepłej palecie jaką ubierała, gdy miała pięć lat. Ma dosłownie takie same sukienki, tylko większe. Jest takim dużym dzieckiem i wciąż pozostaje taka sama. Natomiast gdy Elsa dorasta zaczyna nosić coraz ciemniejsze kolory, ukazując w ten sposób zamykanie się na świat. Jej rękawy stają się dłuższe i coraz mniej pokazuje swoją skórę. Włosy również spina coraz ciaśniej. To wszystko zmienia się, gdy śpiewa "Let It Go" - wraca do blado niebieskich kolorów i rozpuszcza włosy ukazując w ten sposób swą wolność.