Tak! Już byłam na "W głowie się nie mieści".
Powiem wam, że film jest na prawdę cudowny. Sądzę że znacznie lepszy od tych wszystkich Frozenów i Wielkich Szóstek (wiem, kto zabije mnie zaraz za tę opinię xD). Film jest tak EMOCJONUJĄCY, że praktycznie cały czas płakałam... Wzruszająca scena - płacz, zaczyna się jakaś śmieszna scena i powtarzam sobie "koniec z płakaniem", mijają dwie minuty - płacz. Doprawdy, może miałam taki dzień, ale nawet na krótkometrażówce (7 minut!) płakałam dwa razy.
Historia jest na tyle dziwna, że co chwile myślę sobie "no dobra, gorzej być już nie może" no i po kilku minutach okazuję się, że może i to znacznie gorzej.
Bardzo podoba mi się, jak podeszli do tego co człowiek może mieć w głowie, te wszystkie wyspy osobowości i w ogóle. Człowiek natychmiast zaczyna się zastanawiać, jakie on może mieć tam w głowie.
Szkoda, że w filmie nie pojawiła się żadna piosenka poza tą, która napędzała wózek (nie pytajcie...), tego mi trochę zabrakło.
Jeśli chodzi o emocje, to chyba najbardziej przypadła mi do gustu Disgust (śmiesznie to brzmi xD) oraz Joy, ale ją chyba wszyscy lubią.
Film w bardzo ciekawy sposób pokazuje jak zachodzą zmiany w życiu młodego człowieka, jak kształtuje się jego osobowość i podejście do wszystkich i wszystkiego. To, jak czasem niektóre rzeczy muszą się dosłownie posypać, by można było zbudować nowe.
Ciekawie też zinterpretowali to, dlaczego ludzkie sny są takie dziwne.
Gorąco zachęcam do obejrzenia tego filmu, bo to chyba jedna z najlepszych produkcji Disney Pixar ostatnich lat (owszem, wskakuje na moją TOP 10 i to wysoko).
+BONUSIK, cudowny plakat nadchodzącego filmu Ant-Man.
Powiem wam, że film jest na prawdę cudowny. Sądzę że znacznie lepszy od tych wszystkich Frozenów i Wielkich Szóstek (wiem, kto zabije mnie zaraz za tę opinię xD). Film jest tak EMOCJONUJĄCY, że praktycznie cały czas płakałam... Wzruszająca scena - płacz, zaczyna się jakaś śmieszna scena i powtarzam sobie "koniec z płakaniem", mijają dwie minuty - płacz. Doprawdy, może miałam taki dzień, ale nawet na krótkometrażówce (7 minut!) płakałam dwa razy.
Historia jest na tyle dziwna, że co chwile myślę sobie "no dobra, gorzej być już nie może" no i po kilku minutach okazuję się, że może i to znacznie gorzej.
Bardzo podoba mi się, jak podeszli do tego co człowiek może mieć w głowie, te wszystkie wyspy osobowości i w ogóle. Człowiek natychmiast zaczyna się zastanawiać, jakie on może mieć tam w głowie.
Szkoda, że w filmie nie pojawiła się żadna piosenka poza tą, która napędzała wózek (nie pytajcie...), tego mi trochę zabrakło.
Jeśli chodzi o emocje, to chyba najbardziej przypadła mi do gustu Disgust (śmiesznie to brzmi xD) oraz Joy, ale ją chyba wszyscy lubią.
Film w bardzo ciekawy sposób pokazuje jak zachodzą zmiany w życiu młodego człowieka, jak kształtuje się jego osobowość i podejście do wszystkich i wszystkiego. To, jak czasem niektóre rzeczy muszą się dosłownie posypać, by można było zbudować nowe.
Ciekawie też zinterpretowali to, dlaczego ludzkie sny są takie dziwne.
Gorąco zachęcam do obejrzenia tego filmu, bo to chyba jedna z najlepszych produkcji Disney Pixar ostatnich lat (owszem, wskakuje na moją TOP 10 i to wysoko).
+BONUSIK, cudowny plakat nadchodzącego filmu Ant-Man.