Skorzystałam z pięknej pogody i wyskoczyłam z moimi księżniczkami do ogrodu. Jestem dzieckiem wychowanym na bajkach disneya (łapka do góry kto jeszcze!) i przez długi czas rozmyślałam nad tym, którą lalkę sygnowaną tym logo sobie sprawić. Rozważałam którąś ze swoich ulubionych bohaterek Mulan, Roszpunkę, Meridę lub Śnieżkę. Ostateczny wybór okazał się bardziej szczęśliwym zbiegiem okoliczności pomnożonym przez dwa. Moc giełdy jest ze mną! Na moim kochanym stoisku, które zawsze ma coś ciekawego do zaoferowania, kilka miesięcy temu znalazłam Roszpunkę Animators Collection. Jej widok na chwilę przyćmił mi umysł, bo nie pamiętam nawet, w którym momencie weszłam w jej posiadanie. XD Zdjęcia przed i po pojawią się w drugiej części "zabawek uratowanych".^^
Podczas zwiedzania rupieciarni w ostatnią niedzielę znowu zapunktowałam! Znowu na tym samym stoisku i znowu padło na tę samą postać.
Roszpunka disney store, najprawdopodobniej nie w swojej sukience. Jakiż ja miałam gigantyczny dylemat-kupić-nie kupić-kupić-nie kupić-aż musiałam zasięgnąć rady od osób z grupy na fb. Ostatecznie chciałabym wszystkim podziękować za to, że przemówili mi do rozsądku i że nie zostawiłam tej cudownej panny, bo wiem, że bym żałowała. ![:) :)]()
Zacznijmy od kluski, bo z jej zdjęć wybrałam tylko trzy fotki.
Podczas zwiedzania rupieciarni w ostatnią niedzielę znowu zapunktowałam! Znowu na tym samym stoisku i znowu padło na tę samą postać.


Zacznijmy od kluski, bo z jej zdjęć wybrałam tylko trzy fotki.