Oto pierwsze babeczki (a w sumie cokolwiek), które zrobiłam zupełnie sama, bez niczyjej pomocy.
Są czekoladowe z truskawkowym kremem. Krótko mówiąc pyszne!
Wiem, miały być zupełnie inne. Brakuje im uszek, a posypka miała być biała w kształcie główek myszki Miki. Jednak uszek nie miałam jak zrobić (bo babeczki wyszły krzywe xD), a posypka okazała się zła.
Po prostu będę udawać, że wcale nie miały kojarzyć się z myszką Miki, tylko z Roszpunką ♥ Bo do Roszpunki nawet pasują, prawda?
Tak czy inaczej, jestem z siebie dumna!
Są czekoladowe z truskawkowym kremem. Krótko mówiąc pyszne!
Wiem, miały być zupełnie inne. Brakuje im uszek, a posypka miała być biała w kształcie główek myszki Miki. Jednak uszek nie miałam jak zrobić (bo babeczki wyszły krzywe xD), a posypka okazała się zła.
Po prostu będę udawać, że wcale nie miały kojarzyć się z myszką Miki, tylko z Roszpunką ♥ Bo do Roszpunki nawet pasują, prawda?
Tak czy inaczej, jestem z siebie dumna!